Spotkanie z Mistrzem i jego niezwykłą historią
Oto nasz wyjątkowy Mistrz! Jego historia może być motywacją i inspiracją do podążania za swoimi marzeniami. Robert Bober, mieszkaniec Dębieńska, był członkiem juniorskiej kadry narodowej i doskonale zapowiadającym się zawodnikiem w rzucie oszczepem. Po 18 latach przerwy powrócił na stadion w wielkim stylu, zdobywając tytuł Mistrza Świata Masters.
„Moja kariera sportowa trwała od 1998 r. do 2006 r. , zdobywałem złote medale mistrzostw Polski, byłem reprezentantem Polski i występowałem na arenach międzynarodowych - na mistrzostwach Europy juniorów w 2003 r. zająłem 4 miejsce, przegrywając z ówczesnymi olimpijczykami, którzy przeszli obecnie na emerytury sportowe. Ja niestety, mimo tych sukcesów, jako młodzieżowiec, zakończyłem karierę sportową” - mówi R. Bober.
Jak wspomina, choć trudno było mu się pogodzić z tą decyzją, musiał zakończyć karierę, bo sport nie zapewniał stabilizacji finansowej. Pan Robert rozpoczął więc studia, rozwinął własny biznes, założył rodzinę, a po prawie dwóch dekadach przerwy w wielkim stylu powrócił do sportu!
„Osiągnąłem szczęście rodzinne i stabilizację finansową i poczułem wielką chęć, aby poświęcić się swojej dawnej pasji” - opowiada.
W maju 2024 r. Pan Robert zaczął ponownie trenować, w lipcu pojechał na mistrzostwa Polski i … wygrał je, a więc nabrał apetytu na kolejne zmagania, tym razem na arenie międzynarodowej.
„Po 18 latach przerwy znów zapisałem się do sekcji lekkoatletycznej w Rybniku RMKS - RYBNIK -Masters. Zdobywając w 2024 r. Mistrza Polski Masters w rzucie oszczepem, znów obudziła się we mnie ta energia i postanowiłem spróbować swoich sił na arenach międzynarodowych. Mimo licznych kontuzji, jak to po czterdziestce bywa, nie traciłem chęci do trenowania i wystartowałem na Halowych Mistrzostwach Świata w USA w marcu tego roku w rzucie oszczepem zdobywając złoty medal. Zwycięstwo po takim czasie smakuje wspaniale, a Mazurek Dąbrowskiego wyciska łzy” - podsumowuje.
Determinacja Pana Roberta jest godna największego podziwu, dodajmy, że rzut oszczepem to trudna i wymagająca dyscyplina, a nasz Mistrz nie ma trenera, sam nagrywa swoje treningi telefonem, a następnie ogląda nagrania i koryguje ewentualne błędy techniczne. Zapytany o cele na najbliższy czas Pan Robert od razu wymienia wszystko, na czym mu zależy:
„Obecnie będę przygotowywał się do Mistrzostw Europy Masters letnich, które odbędą się w pażdzierniu na Maderze. Chciałbym poprawić rekord Polski i znaleźć się w gronie 10 najlepszych zawodników w historii w swoim wieku” - wylicza oszczepnik.
Gratulacje Panu Robertowi złożyli w miniony poniedziałek Burmistrz Wiesław Janiszewski oraz Przewodniczący Rady Miejskiej Artur Sola życząc dalszych triumfów i niesłabnącej radości z każdej rywalizacji.